Kreatywność. Efekt Aha!
W umyśle początkującego
jest wiele możliwości, w umyśle znawcy tylko kilka – Shunryu Suzuki.
„Aha” –
okrzyk zwiastujący odkrycie. Oświecenie. Moment, w którym zdajesz sobie sprawę,
że twoje wysiłki nie poszły na marne. Rozkoszne zaskoczenie. „Aha” to
zauważenie czegoś, co mogło być tuż obok ciebie, ale do tej pory tego nie
dostrzegałeś. Jeżeli otworzysz oczy to może być twoja szansa. Mówisz „aha”, gdy
nagle zdasz sobie sprawę z tej szansy. Zapala się żarówka. Ułożyłeś puzzle i
wreszcie widzisz obrazek.
Czy pamiętasz, kiedy ostatnio przeczytałeś coś przekonującego? Czy pamiętasz
nauczyciela lub mentora, który nakłonił cię do wygłoszenia interesującej
prezentacji? Czy kiedykolwiek podczas rozmowy z kimś objawiło ci się
rozwiązanie problemu, nad którym zastanawiałeś się tygodniami? Czy jest coś, co
przez całe życie robiłeś zawsze tak samo, aż ktoś pokazał ci dużo łatwiejszy, skuteczniejszy
sposób? Chwile olśnienia stanowią podstawę wykorzystania własnego potencjału
twórczego. Nie zadziałają jednak same z siebie, musisz nadać im formę,
wprowadzić je w życie.
Kup nowe okulary albo pożycz cudze.
Warunkiem koniecznym wystąpienia efektu „aha” jest
zmiana sposobu patrzenia na problem i rozwiązanie. Spojrzenie na świat innymi
oczami zawsze ma pozytywny wpływ na procesy twórcze zarówno w życiu osobistym,
jak i zawodowym. Jest to rodzaj wszechstronnego szkolenia. Siadamy na czyimś
krześle, patrzymy na sytuację z jego punktu widzenia i doznajemy olśnienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz