Powierzchowne i pozorne działania prowadzą donikąd, są tylko przykrywką
dla mojego lenistwa i braku wewnętrznej siły.
Samobójstwo
nie prowadzi do niczego, zamyka tylko wszystkie drogi. Jestem absolutnie
przekonana, że lepiej jest BYĆ, móc, szukać, próbować, tworzyć, nawet
przegrywać – ale żyć i mieć szansę znowu przystąpić do działania z nadzieją na
zwycięstwo.
Moje życie jest w moich rękach. Mogę je zbudować, ale równie
łatwo mogę je zburzyć – przez własną głupotę, bierność, bezmyślność.
Pogoń
za miłością, za przyjaźnią, za bliskością drugiego człowieka jest tylko dowodem
na to, że nie żyjesz w zgodzie z samym sobą. Chcesz uciec od siebie.
Trzeba przewidywać konsekwencje swoich czynów. (…) Każdy twój
czyn dokądś cię prowadzi. Zastanów się dokąd, zanim go popełnisz. I nigdy nie
zgadzaj się na nihilistyczne myślenie w rodzaju „jestem nikim, nie jestem nic
wart, nic nie jest ważne, nikomu na mnie nie zależy”. Ty sam musisz dbać o
siebie i sam musisz znaleźć dobrą drogę do własnego szczęścia.
W
tym sensie jestem egoistką – czyli człowiekiem, który szuka szczęścia i postępuje
zgodnie ze swoim sumieniem, nawet wbrew woli innych ludzi.
W życiu trzeba umieć rozważyć, ile można z siebie poświęcić dla
innych ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz